Jednym ze znaków rozpoznawczych Krakowa jest średniowieczna Brama Floriańska z basztą, która pochodzi z początków XIV wieku i została wzniesiona w tym samym czasie co Barbakan. Umiejscowiona jest u schyłku ul. Floriańskiej przy skrzyżowaniu z ul. Pijarską. Oczywiście, jest pozostałością po murach miejskich i jedną z ośmiu bram obronnych znajdujących się w mieście. Należy też powiedzieć o tym, że przez bramę biegł trakt do kleparza koło Kościoła św. Floriana, a także z tamtego miejsca rozpoczynała się droga królewska na Wawel. Nie ulega wątpliwości to, że pełniła ona funkcję reprezentacyjną, gdyż każdy, kto zmierzał do Krakowa, musiał przez nią przejść.
Ponadto, mierzy ona 34, 5 m wysokości, licząc od gałki hełmu. A, co ciekawe niegdyś nad bramą wejściową znajdował się orzeł, który później został zastąpiony orłem piastowskim (w 1882 roku) wykonanym według projektu Jana Matejki. Trzeba wspomnieć o tym, iż wewnątrz bramy zlokalizowany jest ołtarz pochodzący z początków XIX wieku. Otóż, posiada on późnobarokową kopię obrazu Matki Boskiej Piastowskiej. Na uwagę zasługuje fakt, iż od strony miasta jest ona ozdobiona płaskorzeźbą przedstawiającego św. Floriana. Następnie w latach 1565-1566 wokół bramy wzniesiono Arsenał Miejski, a barokowe zwieńczenie bramy wykonano w roku w 1660 roku. Natomiast w wieku XVI wokół bramy mieściły się stajnie miejskie, określane w tamtym czasie nastellą. W 1694 roku dokonano gruntownego remontu Bramy Floriańskiej. Trzeba powiedzieć też o tym, że przy portalu bocznym do czasów współczesnych zachowały się prowadnice na kratę.
Na uwagę zasługuje fakt, że na początku XIX wieku planowano wyburzyć mury miejskie, ale na szczęście sprzeciwił się temu Feliks Radwańki, który wywalczył w senacie pozostawienie fragmentu średniowiecznej fortyfikacji, czyli kawałku murów miejskich, Barbakanu i Bramy Floriańskiej. Po raz kolejny planowano wyburzenie bramy na początku XX wieku, gdy uruchomiano tramwaj elektryczny, który się w niej nie mieścił. Jednakże zdecydowano poszerzyć przejazd, dzięki czemu ochroniono tę cenną budowlę architektoniczną. Dziś, brama wchodzi skład trasy turystycznej „Mury Obronne”. A , ponadto, w szczególności ją sobie upodobali handlarze obrazów, gdyż ta galeria na świeżym powietrzu stała się jedną z atrakcji Krakowa.
Poza tym, nie każdy chyba wie o tym, iż z Bramą Floriańską jest związana pewna legenda, a ściśle mówiąc z kopią obrazu Matki Boskiej Piastowskiej znajdującej się w jej ołtarzu. Otóż, dotyczy ona okresu konfederacji barskiej, kiedy to w 1768 r. pasamonik Marcin Oracewicz zastrzelił rosyjskiego oficera Panina, dowodzącego wojskami nieprzyjaciela. Według legendy, gdy wróg napierał na Bramę Floriańską, Oracewicz pobiegł w jej stronę i potarł guzik o cudowny wizerunek Matki Bożej i przywołał Ją na pomoc. Następnie, podczas obrony bramy zabrakło mu amunicji i tymże guzikiem nabił strzelbę i trafił śmiertelnie Panina, w ten sposób ratując Gród Kraka. Według niektórych podań, Madonna ukazała się na Krakowem, ochroniła go płaszczem i w ten sposób uratowała go przed Rosjanami.